Siedem grzechów głównych: PYCHA

„Cierpienie niekoniecznie prowadzi do skromności; bywa raczej przeciwnie. Albowiem im więcej cierpimy, tym bardziej uważamy się za kogoś nietuzinkowego, nawet jeśli nadmierne próby rodzą w nas poczucie unicestwienia. Skądinąd współgra ono znakomicie z pychą”. Emil Cioran

PAW, WRÓBELEK I KUKUŁKA

Każdy z nas zna kogoś, kto chodzi z uniesioną brodą i wręcz emanuje poczuciem wyższości nad otoczeniem. Taka osoba wydaje nam się pewna siebie, zazwyczaj dobrze zarabia, dobrze wygląda i ma niezłe gadane. Złość, która w nas się pojawia wobec tej osoby jest efektem zazdrości, co zakwita niczym chwasty na wiosnę. Z wykrzywioną wargą. przewracając oczami opiniujemy taką personę do innych (oczywiście za jej plecami). Że jest wyniosła, że zadziera nosa, że jest płytka, pusta i inne wątpliwie przyjazne określenia. A w głębi duszy, choć możesz teraz na głos zaprzeczać i krzyczeć do monitora- chcesz być taki sam. Pragniesz, by to inni zazdrościli Tobie. Bo wiesz, że wśród szaroburych wróbelków i cwanych kukułek jest taki paw, co przyciąga spojrzenia, wzbudza podziw i rozsiewa swój urok dokoła.

PYCHA ZŁA

„Nie podoba mi się wyniosłość, nie podobają mi się ludzie, którzy stawiają siebie wyżej od innych. Mam ochotę dać im rubla i powiedzieć: jak się dowiesz, ile jesteś wart, to wrócisz i oddasz resztę”. Lew Tołstoj

We własnym mniemaniu jesteś wyjątkowy jak jednorożec, który robił kupę tęczowymi lodami i uważasz, że uprawnia Cię to do patrzenia na innych z góry, oceniając ich jako gorszych, głupszych, wybrakowanych i niedorastających Ci do pięt. Myślisz, że możesz wiele, bo jeśli nie wszystko, to tylko dlatego, że taki jest Twój wybór. Że zawsze i wszędzie biją się o Ciebie, nigdy Ty nie zabiegasz o coś czy o kogoś. Należy Ci się najlepsze i najfajniejsze, bo tylko takie rzeczy mogą choć po części odzwierciedlić Twój poziom zajebistości. Żyjesz w iluzji własnej nieomylności, mądrości, trafności osądów.

Wyniosłość nie przysparza prawdziwych przyjaciół ani serdecznych znajomych. Gromadzisz wokół siebie jedynie osoby, którą muszą Ci schlebiać i prawić komplementy. Zamiast się rozwijać i samodoskonalić, energię wkładasz w utrzymywanie iluzji na własny temat i dokarmianie swojego ego. Samotność skraca życie, a brak prawdziwych i szczerych rozmów z osobami, którym możesz zaufać przybliża Cię do depresji. W ostatecznym rozrachunku ( jakkolwiek go widzisz) jesteś na minusie. Bo pycha idzie ramię w ramię z chciwością. Ani super ciało, ani zasobne konto, ani wpływowi znajomi, ani świetny samochód, ani drogi zegarek, ani podróże jachtem dokoła świata, ani najlepsze imprezy nie są trwałe i dają jedynie ulotne poczucie przyjemności, które mylisz ze szczęściem. Zdecydowanie bardziej satysfakcjonujące i radosne dla serce jest, kiedy na łożu śmierci trzymasz za rękę bliską osobę, a nie klamkę nowego Jaguara…

Pozwolę sobie zacytować Pana Wojciecha Eichelbergera, który tak mówi o byciu pysznym (wywiad znajdziecie TU) :

Gdy nie znamy swojej prawdziwej wartości, rozpaczliwie próbujemy ją wykreować, gromadząc wokół modne i drogie atrybuty władzy, wpływu i znaczenia. Ale nie na wiele się to zdaje. Stare chińskie przysłowie mówi: skarb, który został wniesiony do domu przez główną bramę, nie jest prawdziwym skarbem tego domu. To znaczy, że wszystko, co przychodzi z zewnątrz, nie jest naszym prawdziwym skarbem, nie wpływa na naszą wartość. Prawdziwym skarbem zawsze była i będzie nasza istota.”

PYCHA DOBRA

Osoba pewna siebie jest świadoma, że jest człowiekiem i wiąże się z tym cały pakiet zarówno rzeczy przyjemnych, jak i tych mniej miłych. Potrafi powiedzieć wprost, że oczekuje szacunku, miłości i dobra. Na pierwszy rzut oka wygląda to właśnie jak narcyzm i wywyższanie się. Jednak nie jest to żadne odkrycie roku ani pysznienie. Zarówno Ty, jak i ja, i nasz sąsiad czy współpracownik zasługuje, by traktować go na równi ze sobą. Wszyscy znamy biblijne zdanie, które przerodziło się w przysłowie: kochaj bliźniego swego, jak siebie samego. Miłość i cenienie siebie za pewne cechy charakteru, czy konkretne zachowania jest dobra.

W psychologii możemy spotkać się z artykułami, które opisują, że ludzie dumni i z pewnością siebie będącą na wyrost, mają lepsze osiągnięcia w życiu zawodowym, a także w prywatnym. Bo będąc przekonani o własnych, ogromnych możliwościach, nie poddają się taka łatwo, nie krytykują siebie, a przeciwności na drodze ku celowi traktują jak igraszki losu, czyli coś co się przytrafiło i trzeba tą przeszkodę pokonać. Oczywiście prowadzi to do krótkowzroczności i problemów z umiejętnością wyłapania własnych ograniczeń czy błędów. Jednak w doraźnej dawce, duma i poczucie godności może nam pomóc góry przenosić i zdobywać najwyższe szczyty.

ZŁOTY ŚRODEK

Kluczem do wszystkiego jest zawsze i wszędzie – ćwiczenie umiejętności samoobserwacji oraz wewnętrzny dialog.  Choć może Ci się to wydać śmieszne, to zaskoczy Cię fakt, że tak naprawdę rozmowy w swojej głowie odbywasz przez cały czas. Czy to kupujesz bułkę, czy w momencie jak dobierasz pranie z pralni, zmieniasz żwirek kotu, czy szykujesz kolację.

Na pokonanie pychy oraz jej przeciwnika, jakim jest niskie poczucie własnej wartości, jest jedna recepta:  akceptacja siebie z całym inwentarzem i pokochanie siebie za to, kim się jest. A jeśli tego nie wiesz – pytaj w kółko siebie. Odpowiedź w toku całego życia będzie się zmieniać. Nie oznacza to jednak, że którakolwiek z nich była nieprawdziwa…

Kiedy mi się zdarzy, że rozpędzę się tak bardzo, że zaczynam lekceważyć czyjeś zdanie albo umniejszać ich osobę w oczach innych ( choćbym robiła to perfidnie delikatnie) od razu słyszę takie wewnętrzne wołanie: Hej! Stop! Przeginasz! Zejdź na ziemię. Co ty wyprawiasz? Miło by Ci było jakby ktoś traktował Cię źle i z wywyższeniem? Traktuj innych jak sama uważasz, że chcesz być traktowana. Szacunku trochę! To też człowiek. Jest dla siebie równie ważny jak i ty dla siebie. Ma prawo myśleć i robić inaczej niż Ty.

Bądź czujny, kiedy ubliżasz sobie, umniejszasz oraz wtedy, gdy zbytnio się upiększasz i przypisujesz wszelkie zasługi. Nigdy nie wiesz, kiedy człowiek, którego podepczesz, będzie jedyną osobą zdolną Ci pomóc. I nie przewidzisz, kiedy sytuacja w której czułeś się lepszy i fajniejszy od wszystkich, stanie się Twoim przekleństwem.

Dlatego akceptując równość wszystkich ludzi, zostaw sobie miejsce na szczyptę uczucia pychy, które utrzymywane w ryzach, może Cię popchać odpowiednio do przodu albo dodać odwagi, kiedy staniesz na rozstaju dróg z rękoma w kieszeniach.

„Wolę być prawdziwym dla siebie, nawet jeśli grozi to narażeniem się na kpinę innych ludzi, niż być dla siebie fałszywym i narazić się na własną odrazę.” Frederick Douglass

4 comments

  1. Zgodzę się z tym, aczkolwiek jestem zdania, że jak ktoś mnie ewidentnie nie szanuje, to nie ma co liczyć na wzajemność z mojej strony. Życie niestety dosyć często potwierdza moje zdanie, że ludzie nie potrafią być neutralni, a co dopiero szanować drugą osobę, więc nie jestem w stanie być ostoją dobrodziejstwa, miłości i zrozumienia. I tak jestem miły, że taką osobę po prostu zignoruję, zamiast sprowadzać do parteru. Ale zgadzam się, że własną pychę powinno się kontrolować.

    Polubione przez 1 osoba

  2. Chrystusowe nadstawianie drugiego policzka to naprawdę wyższa szkoła jazdy i obecne warunki cywilizacyjne o ile nie wykluczają takiej możliwości stania się Chrystusem, o tyle na pewno znacznie je utrudniają.

    Neutralność nie istnieje. Choć może się wydawać widoczna na zewnątrz, wewnątrz na wiele odcieni.
    Oczywiście, jeśli ktoś mnie nie szanuje ewidentnie nie muszę pałać do niego sympatią albo udawać, że lubię jego towarzystwo. Niekoniecznie będę się także zmuszać do uśmiechu czy bycia sztucznie miłym w wypowiedziach, jednak przez sam wzgląd, że jest to druga osoba, która tak samo jak ja, ma prawo czuć, myśleć i działać po swojemu, będę ją szanować i jej zdanie. W tym wypadku szacunek NIE JEST równy temu, że akceptuję co do mnie mówi albo jakie prawa głosi 🙂

    I doskonały przykład samokontroli i pracy nad sobą, to zdanie – „I tak jestem miły, że taką osobę po prostu zignoruję, zamiast sprowadzać do parteru.” 🙂 🙂 🙂
    Rezygnacja z działania albo odpuszczenie drugiej osobie namaszczone takim właśnie podejściem, świadczy właśnie o sile charakteru.

    Polubienie

  3. Moje doświadczenie jest takie, że pycha i duma nieraz przeszkodziły mi i doprowadziły do mojego cierpienia. Nie mogłam wybaczyć, przeprosić, poprosić albo podziękować i konsekwencje były dla mnie przykre. Na szczęście człowiek to inteligentna bestia i uczy się na błędach 😉 aczkolwiek wciąż mam z tym problem.

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz